Przyszła wiosna, jak co roku,
pachną polne kwiaty,
chodź, zajączku, mam dla ciebie
dwa listki sałaty.
Nie ma czasu, mówi zając,
jestem dziś zajęty.
Gnam do dzieci, do przedszkola.
Niosę im prezenty.
W piątek, 26 marca w oddziale przedszkolnym zapanowała bardzo świąteczna atmosfera. Wszystkie przedszkolaki z niecierpliwością oczekiwały niesamowitego gościa – „zajączka wielkanocnego”. Każdy nieznany odgłos, szelest powodował, że wszyscy czujnie nadsłuchiwali, czy się pojawił.
A tymczasem, dzieci zasiadły do świątecznego śniadania, skosztowania wspaniałych słodkości – przygotowanych przez nieocenione mamusie – babeczek wielkanocnych. . A zajączka nie ma.
Wyruszyły więc dzieci na poszukiwanie, spacerując w najbliższej okolicy, rozglądały się wokół i...znalazły słodkiego zajączka...z czekolady.
Wracają więc, … a w holu – czeka na nich prawdziwy „zajączek”, z długimi uszami, mięciutki – a w sali wspaniałe, kolorowe upominki. Uśmiech zagościł wśród wszystkich dzieci.
Wizyta tak miłego gościa wprawiła dzieci i dorosłych także w radosny nastrój oczekiwania Świąt Wielkanocnych.
V. Mizera